Jak wyroki TSUE wpłynęły na banki?

Bank.

Abstrahując od motywacji kredytobiorców, trzeba uczciwie przyznać, że bankom udało się skutecznie uśpić czujność swoich klientów, a umowy dotyczące kredytów we frankach szwajcarskich były swego rodzaju majstersztykiem. Ujmując całą sprawę językiem potocznym, banki zagwarantowały sobie stały comiesięczny abonament na wykup określonej waluty, oczywiście według kursu obowiązującego w dniu spłaty części zobowiązania. Czy i jak można pozbyć się tego brzemienia? Czy wyroki TSUE mają jakiś wpływ na decyzje banków? O tym podyskutujemy w poniższym artykule.

Jak David z Goliatem

Oczywiście rzecz jest bardziej skomplikowana, jednak zdajemy sobie sprawę, iż nie każdy jest w wystarczającym stopniu obeznany z ekonomią.

Na początek zastanówmy się, jak silną pozycją negocjacyjną ma klient w konfrontacji z instytucjami finansowymi? Pytanie było retoryczne, wręcz prowokacyjne. Samotny obywatel nie ma najmniejszych szans w starciu z żadnym bankiem w Polsce. O tym, jak silne lobby ma system bankowy w naszym kraju, niech świadczy poniższy fakt.

Mimo obowiązywania w polskim systemie prawnym przepisu ustawy o kredycie konsumenckim art. 49 ustęp 1 banki zdawały się tego nie zauważać.

O czym mówi wspomniany już art. 49 ustęp 1? Zacytujmy:

W przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą”.

Doszło nawet do tego, że głos musiał zabrać Prezes UOKiK, ogłaszając interpretację owego przepisu, chociaż na pierwszy rzut oka widać, iż nikt nie powinien mieć z tym kłopotu. Z całą pewnością nie powinien on sprawić problemów doświadczonym prawnikom zatrudnionym w bankowych zespołach analiz prawnych.

Dopiero po ingerencji Prezesa UOKiK stosowne instytucje zgodziły się na zwrot niesłusznie popranych opłat związanych z udzieleniem kredytu. A i to pod pewnymi warunkami, o których dowiecie się ze strony https://helphero.pl.

Kredyt denominowany i indeksowany, różnice

Klienci, którzy dali się skusić na kredyty we frankach szwajcarskich zawarli umowy na dwa rodzaje kredytów. Oba zobowiązania są do siebie podobne.

Podobieństwa:

  • Zależność oprocentowania od stóp procentowych danej waluty;
  • Kredyt wypłacany w złotych polskich w przeliczeniu na walutę obcą;
  • Wysokość raty uzależniona od kursu waluty obcej;
  • Wpływ na wysokość obciążenia ma spread walutowy.

Czym się różni kredyt denominowany a indeksowany?

Kredyt indeksowany gwarantuje klientowi pełną wiedzę na temat wysokości sumy, jaką uzyska na podstawie umowy. Dopiero potem ulega ona przewalutowaniu.

W przypadku Kredytu denominowanego kwota kredytu ujmowana była od razu w walucie obcej. To oznaczało, że faktyczną kwotę zobowiązania klient poznawał w dniu uruchomienia środków, ponieważ dopiero wtedy następowało przewalutowanie.

Tak czy inaczej, kredytobiorcy byli uzależnieni od wysokości kursów franka szwajcarskiego, co ostatecznie miało negatywny wpływ na ich obciążenie ratalne.

Jako że wszelkie próby zmiany tego stanu rzeczy w polskich sądach nie przynosiły żadnych rezultatów, sprawą musiał się zająć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Stwierdził on mianowicie, że jeżeli pierwotna umowa kredytowa była nieuczciwa, można ją unieważnić. Nie są w stanie tego zmienić późniejsze aneksy, którymi banki usiłowały ratować sytuację. Jednym słowem, otworzyło to drogę do zmian dotychczasowych umów, na korzystniejsze z punktu widzenia norm współżycia społecznego oraz zwykłego poczucia sprawiedliwości.

W dalszym ciągu jednak należy być przygotowanym na opór ze strony instytucji bankowych. Z tego względu należy skontaktować się z ekspertami pośrednictwa prawnego Help-hero.pl w celu uzyskania pełnych informacji na temat kierunku kolejnych działań. Skontaktuj się już dziś. To doskonały sposób na zapewnienie sobie parasola ochronnego. Nie jesteś już sam.