Kupujesz auto na start? Przygotuj się na wydatki!

Czarne auto na start.

Niemal każdy świeżo upieczony kierowca marzy o swoim samochodzie. Najlepiej gdyby spełniał wszystkie oczekiwania względem mocy silnika, wieku, przebiegu, funkcjonalności, koloru i stanu technicznego. Najczęściej szukamy tzw. perełek, ale też godzimy się na leciwe samochodu, w które mamy zamiar nieco zainwestować i pojeździć przynajmniej przez parę lat. Bez względu jednak na wszystkie wymienione wyżej aspekty, zakup pierwszego samochodu to sporo załatwiania i niemałe wydatki.

Jaki samochód na start?

Najpierw jednak pojawia się pytanie: jaki samochód będzie najlepszy na tzw. start? Pierwszym sensownym podziałem wydaje się sortowanie na modele z silnikami benzynowymi oraz diesla. Te pierwsze świetnie sprawdzą się podczas jazdy na krótkich dystansach, np. w mieście. Silniki diesla z kolei przystosowane są do ciężkich warunków eksploatacyjnych i pokonywania dziesiątek tysięcy kilometrów rocznie. A zatem ważne jest dobranie rodzaju silnika do własnych potrzeb. Mimo wszystko najrozsądniejszym wyborem okazują się samochody benzynowe. Są przede wszystkim tańsze, prostsze w budowie i łatwiejsze w serwisowaniu.

Koszty po zakupie auta – nie jest tanio!

Młodym kierowcom często wydaje się, że po zakupie auta mogą już zwiedzać świat i nie przejmować się nim aż do momentu pierwszej naprawy. Oczywiście to nieprawda, ponieważ nowy nabytek wymaga dopełnienia szeregu formalności i nieco mechanicznego spojrzenia na całokształt.

Przede wszystkim musimy bezwzględnie pamiętać o ubezpieczeniu samochodu. O ile polisa autocasco nie jest obowiązkowa, tak posiadanie polisy OC jest obligatoryjne dla każdego posiadacza pojazdu! Nie byłoby to tragiczne gdyby nie fakt, że koszt polisy OC dla młodocianego kierowcy bez żadnych zniżek to istna lawina finansowa. Za roczne ubezpieczenie nawet kilkunastoletniego samochodu musimy wyłożyć grubo ponad 1000 zł. To całkiem sporo patrząc na to, że za niewiele więcej dokonaliśmy zakupu samego pojazdu.

Na tym koszty jednak się nie kończą. Kolejna rzecz to zadbanie o ważne badania techniczne i rejestrację pojazdu w wydziale komunikacji. Warto również zdecydować się na ogólny przegląd auta w celu wykrycia poważnych usterek. Większość kierowców decyduje się także na wymianę wszystkich płynów eksploatacyjnych, filtrów oraz kluczowych elementów rozrządu. W zależności od warsztatu i modelu auta, zapłacimy za to od 300 do 600 zł.

Na co zwrócić uwagę?

Zakup samochodu to obecnie spore wyzwanie. W końcu nigdy nie będziemy pewni jego historii oraz sposobu eksploatacji przez dotychczasowego posiadacza. Sprzedawca nie musi co prawda kłamać, ale zwyczajnie nie mówić wszystkiego. Zwróćmy uwagę przede wszystkim na stan podwozia, zawieszenia, wszelkie stuki silniku a także sprawdźmy, czy w samochodzie działa cała elektronika – w tym immobilizer.

Jeszcze przed przybyciem na oględziny poprośmy handlarza o to, aby nie uruchamiał i nie rozgrzewał silnika. Dlaczego? Musimy być pewni, że autko bez trudu odpala zarówno na zimnym, jak i na ciepłym silniku. Dobrą praktyką będzie także sprawdzenie pojazdu w bazie internetowej. Posłuży nam do tego numer VIN. Aktualnie znajdziemy szereg stron oferujących sprawdzenie samochodu. Dzięki temu dowiemy się, czy np. interesujący nas egzemplarz nie jest kradziony lub też nie uczestniczył w poważnej stłuczce.