Polska motoryzacja – czy są dla niej jeszcze jakieś szanse?

Odnowiony maluch stoi na poboczu drogi

W Polsce brakuje firm zajmujących się produkcją aut na szeroką skalę. Choć niegdyś w naszym kraju funkcjonowały przedsiębiorstwa tego typu, czasy te dawno się skończyły. Czy istnieje jednak szansa na to, aby Polska zyskała kiedyś znaczenie na międzynarodowej arenie motoryzacyjnej? Zostań z nami i poznaj kilka interesujących projektów.

Bogata historia

W naszym kraju powstało wiele wyjątkowych pojazdów. Tytuł pierwszego polskiego samochodu produkowanego seryjnie należy do CWS T-1. Prace nad projektem ruszyły w roku 1922, a w następnych latach na rynek (o tym, czym jest rynek, piszemy tutaj) trafiło 800 egzemplarzy tego modelu. Nie ulega jednak wątpliwości, że CWS T-1 miał nieco szczęścia. W okresie międzywojennym uformowało się wiele innych marek motoryzacyjnych, które z powodu burzliwych czasów i niesprzyjającej koniunktury wcześniej czy później musiały zakończyć działalność. Polska motoryzacja ruszyła na dobre dopiero w okresie PRL-u. To wtedy powstały kultowe auta, takie jak Fiat 126p (tak zwany Maluch), Fiat 125p, Syrena, Polonez, Warszawa, Żuk oraz Nysa. Niestety, żaden z tych pojazdów nie przetrwał próby czasu. Ostatnie egzemplarze legendarnych aut epoki PRL-u wciąż toczą się po naszych drogach, wieńcząc piękny okres w historii polskiej motoryzacji.

Najnowsze trendy

Polska jest domem dla wielu fanów czterech kółek, którzy próbują rozwijać swoje pomysły na arenie międzynarodowej. W efekcie co jakiś czas dowiadujemy się o kolejnych nowatorskich projektach aut pochodzących z naszego kraju. Świetnym tego przykładem jest elektryczny, dwuosobowy samochód lekkiej konstrukcji o nazwie Triggo. Jego główną zaletę stanowią niewielkie rozmiary, dzięki którym zajmuje on zaledwie 20% przestrzeni przeznaczanej średnio dla pojedynczego samochodu na miejscach parkingowych. Produkcja seryjna modelu rusza w drugiej połowie 2022 roku. Według założyciela firmy możliwy będzie zakup auta online oraz dostawa produktu w dowolne miejsce na świecie.

Niestety, nie każda polska marka motoryzacyjna rozwija się bez przeszkód. Świetnym tego przykładem jest Arrinera Hussarya. Ten supersamochód ujrzał światło dzienne w formie kilku przedprodukcyjnych prototypów. Ostatecznie spółce Arrinera Technology S.A nie udało się jednak poradzić z wyzwaniami finansowymi, w związku z czym projekt został zamknięty.

Próby wskrzeszenia legend

Interesujący wątek na polskiej scenie motoryzacyjnej stanowią próby wskrzeszenia kultowych aut z okresu PRL-u. Nie sposób nie wspomnieć tu o Warszawie M20 GT. Auto nawiązuje stylistyką do legendarnej Warszawy, choć jednocześnie jego wygląd zbiera mnóstwo negatywnych opinii. Model ten wyposażono w silnik V8 o pojemności 5 litrów i mocy 420 KM. Równie interesującą próbą wskrzeszenia popularnego niegdyś klasyka jest nowa Syrena Meluzyna R. Stanowi ona oficjalną kontynuację Syreny z czasów PRL-u. Meluzyna R jest produkowana ręczne na specjalne zamówienie klientów. Dzięki temu możliwe jest nabycie egzemplarza dostosowanego do indywidualnych potrzeb.